Imię:
Erzsebet
Nazwisko:
Héderváry
Charakter:
I tutaj zaczyna robić się ciekawie. Erzie przez dużą część dzieciństwa przebywała z chłopakami. Wykonywała w domu Austrii typowo męskie czynności. Przez pewien czas Gilbert uważał ją nawet za chłopaka! Dlatego biedna Elka żyła w nieświadomości aż do czasu, kiedy zaczęła dojrzewać. Wpłynęło to dość mocno na jej charakter i zdolności fizyczne. Ale o jej zdolnościach fizycznych może troszeczkę później. Była silna psychicznie, a teraz łatwo ją wyprowadzić z równowagi.
Jest wyrozumiała, dużo rozumie, no, ale bez przesady. Potrafi zrobić dużo. Jeśli ją ładnie poprosisz, to zmontuje ci szafkę z Ikei, zaczepi obraz na ścianie, zamontuje lodówkę... Istna złota rączka. Jest opiekuńcza, baaardzo opiekuńcza. Dla Włoch jest praktycznie jak starsza siostra. W jej głosie słychać opanowanie i spokój.
Jest osobą uśmiechniętą i wprost emanującą dobrą energią. No, co prawda człowiek to człowiek. Każdy się denerwuje. A ona to już wyjątkowo. Kiedy ma nerwa, praktycznie zawsze używa swojej śmiercionośnej broni jaką jest patelnia. Najlepiej uspokaja ją muzyka albo sprzątanie. Prawda, trochę to dziwne, ale każdy ma jakis sposób na złość.
Jest dość bojaźliwa. Łatwo ją przerazić. Wystarczy nawet zwykłe, nagłe: Buuu!. Dziwne, że jeszcze nikt tego nie użył... Ale nieważne. Chyba tak jak każdy lubi być w centrum uwagi. A ona lubi być pępkiem świata BARDZO.
Ela lubi muzykę, potrafi nawet śpiewać, ale nie chwali się tym, bo się wstydzi.
W ogóle jest dość wstydliwą osobą. Śpiewa tylko i wyłącznie pod prysznicem. Może od czasu do czasu słyszy ją Austria. Tak w ogóle jest ona też dość dobrą (może nawet bardzo dobrą) aktorką.
Wygląd :
Erzie wygląda jak wygląda. Nie jest wyjątkowo ładna ani brzydka. Jest dziewczyną dość szczupłą o figurze klepsydry. Ma około 160 cm. wzrostu, także jest dość niska. Ma zielone oczy, w których codziennie odbija się światło wschodzącego Słońca. Jej brązowe, lekko pofalowane włosy sięgają jej do łopatek. Czasem gdy za mocno się opali na jej nosie wyskakują piegi. Wygląda wtedy komicznie. We włosach wiecznie nosi pomarańczowy kwiat. Prawie zawsze można ją zobaczyć w swoim wygodnym, zielonym mundurze. Na głowie ma wtedy swój pasujący kolorystycznie do munduru berecik. Jeśli nie zakłada munduru, to nosi swoją zieloną sukienkę z białym fartuszkiem. W ogóle często nosi sukienki. Kiedy je zakłada na głowie ma białą chustkę oplatającą dookoła pęk jej włosów. Włosy zawsze chowa za uszy, natomiast przed uszami zostawia dwa pasemka. W ręku często trzyma coś podobnego patelni.
Ciekawostki:
-Węgrzy uznali rosół z indyka à la Újházy (rosół złamany przez pomidorowy przecier, paprykę i grzyby) za swoje ulubione danie. W kategorii dań głównych wygrała faszerowana kapusta, a wśród deserów – ptasie mleczko.
-Wody termalne to dar natury, którego można Węgrom tylko pozazdrościć. Naturalnie gorąca woda wypływa tu z ziemi w tak wielu miejscach, że gdziekolwiek staniemy na pewno znajdziemy w pobliżu ciepłe kąpielisko. Tamtejsze wody termalne wykorzystywali już Rzymianie, którzy władali naddunajską prowincją Panonia. Archeolodzy odkryli na Węgrzech 21 miejsc, w których władcy starożytnego świata zażywali ciepłych kąpieli. Jedno z nich znajdowało się nawet w pobliżu Budapesztu. Nazwa tego miejsca – Aquincum – pochodzi od łacińskiego słowa aqua oznaczającego wodę. Dziś zarysy murów rzymskich budowli widoczne są na przedmieściach stolicy. W sumie na Węgrzech jest ponad 1000 kąpielisk termalnych, a tylko stolica może poszczycić się aż 123 ujęciami ciepłej źródlanej wody i 50 kąpieliskami.
-Mało kto zdaje sobie sprawę, że codziennie używane przez nas narzędzie jakim jest długopis zostało wynalezione przez Węgra László Bíró.
-Na Węgrzech istnieje ponad 1000 odmian papryki. Najostrzejsza z nich jest 100 razy mocniejsza niż papryczka chili, a zaledwie 1/100 łyżeczki jest w stanie tak mocno zapiec w gardle że litr mleka tego nie zneutralizuje.
-Na Węgrzech Wigilia uznawana jest za Dzień Miłości. Wszyscy tego dnia są dla siebie życzliwi. W większości węgierskich domów, kultywuje się stare, wiejskie zwyczaje. Stół posypuje się soczewicą, która jest symbolem dobrobytu. Dania i ciasta z makiem mają zapewnić miłość w rodzinie. W wielu wsiach, przez całą noc, palone są pnie drzew. Tradycyjną potrawą jest indyk nadziewany kasztanami i owocami.
(Ta karta już tu raz była! Wstawiam ją tylko leciutko poprawioną. Czyli w dużym skrócie - jestem z powrotem!)