Ekipa!
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

  L'amour est un oiseau rebelle~

Go down 
AutorWiadomość
Gość
Gość




 L'amour est un oiseau rebelle~ Empty
PisanieTemat: L'amour est un oiseau rebelle~    L'amour est un oiseau rebelle~ Icon_minitimePon Paź 13, 2014 11:29 am

Imię:
Françis

Nazwisko:
Bonnefoy

Charakter:
Gra pozorów. Światło i cień. Prawda ukryta pod zupełnie innym obliczem, bo nic nie jest takie, jakie się wydaje. Francis to idealny aktor, lub jak kto woli kłamca. Swymi sztuczkami może omamić nie jedną kobietę czy mężczyznę i tylko lata odkrywania jego maski mogą przynieść skutek poznania wnętrza Francisa. Choć może nie do końca? Może nadal nie odkryje się tego, co jest prawdziwe? Może pod maską czai się kolejna? Niemniej, na pierwszy rzut oka Francis to ideał faceta. Romantyczny, potrafiący słuchać i idealnie gotujący. Czasami, gdy popada w melancholie wydaje się być delikatny i pełen uczuć, jakich niejeden facet by się wstydził. Elegancki i wychowany, kulturalny oraz szarmancki. Dżentelmen, jakich brakuje w dzisiejszych czasach. Czasami wprost nie można oderwać oczu, gdy siedząc samotnie w kawiarni, czyta książkę i nagle, gdy podniesie wzrok, by spotkać się z twoim i delikatnie uśmiechając zawstydzi cię, choć w sumie nie masz, czego się wstydzić! Uwielbia mówić o sztuce. W każdym możliwym aspekcie, po prostu kocha piękno. Również te ciał żywych, dlatego nie stroni od komplementów czy podziwiania uroków matki natury u innych, czasem nawet naruszając czyjąś przestrzeń osobistą. Ale to tylko w dobrej wierze podziwiania~ Jednak nie straszna mu i rozmowa o malarstwie czy architekturze. Choć nie zdziw się, jeśli zacznie za dużo rozmawiać o impresjonizmie czy gotyku- nurtach, które swój początek miały właśnie we Francji. A propos kraju, jaki personifikuje. Można powiedzieć, że ma na jego punkcie pewną obsesje. Kocha swój dom i wychwala go w każdy możliwy sposób. Nawet, jeśli wie jak bardzo śmierdzą paryskie uliczki to nadal będzie uważał je za najpiękniejsze. Absolutnie nie ma zielonego pojęcia skąd wziął się syndrom paryski! A jeśli o tym mowa, swój język oczywiście też kocha. Mimo iż zna inne języki to mimo wszystko zacznie rozmowę od francuskiego. Ba! Nawet musząc rozmawiać w innym języku wciśnie swój akcent. I tutaj powoli zaczyna się przechodzenie w wady. Francis jest strasznie pyszny! Nie, nie o jedzeniu go mowa. Tylko o tym, że jest strasznie zadufany w sobie i próżny. Docenia piękno innych, ale najbardziej zapatrzony jest w siebie. Dba o siebie przesadnie i może zachwalać swoją wspaniałość. „Skromność” na pewno nie jest jego imieniem. Było powiedziane, że to kłamca? I to jaki! Francis jest strasznie dwulicowy i najczęściej pomaga tylko wtedy, gdy ma z tego jakieś korzyści. Nie, słaby z niego przyjaciel czy chłopak, bo wierności u niego się nie znajdzie. Jakby tego było mało, jest strasznym tchórzem. Poddaje się bez walki i jeszcze częściej ucieka przed atakami na jego osobę. Tak w uciekaniu stał się już mistrzem! Mało? Jest bardzo wścibski. Musi wiedzieć wszystko i o wszystkich. Uwielbia babrać się w czyichś związkach, a jeszcze bardziej kocha plotkować. Ma także skłonności do histerii i robienia z igły widły. Mimo wielu okrutnych scen z historii jest człowiekiem bardzo empatycznym. Umie wczuć się w czyjąś skórę i rozumieć problemy innych. Czasami właśnie to pozwala, aby bezinteresownie pomógł! Choć…nie w walce. Jak na osobę zakłamaną jest trafnym komentatorem. Spostrzegawczość i bystrość oraz racjonalne podejście sprawiły, że mimo wszystko jego zaletą jest bycie zrównoważonym człowiekiem. Czasem jego komentarze bywają zbyt mocno złośliwe czy sarkastyczne, ale nie widzi w tym nic złego, choć sam jest bardzo emocjonalny i bardzo przeżywa wszelkie złe uwagi na temat jego osoby. Zatem trafiamy do wady bycia hipokrytą. Często robi co innego niż myśli, a myśli co innego jak mówi. Jeśli o pracy mowa, jest leniwy. Nie jest zdany na czyjąś łaskę, umie pracować i jeśli chce może osiągać dobre wyniki, jednak przeważnie praca to 2/5 jego pobytu w pracy. Kawa, lunch, podwieczorek czy plotkowanie, bo czemu niby się przepracowywać? Jednak przedsiębiorczość to znowuż kolejna zaleta, choć może i wada, bo niesie za sobą bycie materialistą. Blondyn umie trzymać pieniądz, ma żyłkę do zarabiania na turystach, sztuce czy serach oraz winach. Uwielbia także obdarzać innych drogimi prezentami. Niestety sam bardzo patrzy na zasoby materialne innych. Jeśli jesteś bogaty, będzie chciał się z tobą zaprzyjaźnić dla zysków pieniężnych, jeśli biedny to tylko, dlatego by pokazać ci, że jesteś dla niego plebsem. By nie zakończyć opisywania charakteru wadami, to można by wspomnieć o tym, że jest kochanym starszym braciszkiem!

Wygląd :
Francis na pewno nie należy do osób o wyglądzie przeciętnego pożeracza chleba, który znika w szarości i monotonii świata. Ba! Patrząc na Francisa tym, co przykuwa naszą uwagę jest jego uroda. Tak, wyróżnia się z tłumu reszty świata, tym, że jest przystojny. Jednak to nie uroda podlotka, który występuje w filmach dla nastolatek. Wzbudza nie tylko szybsze bicie serca, ale i zaufanie. Wygląda także i dojrzale, godnie zaufania. Można by powiedzieć idealna osoba na męża. Dojrzały i po prostu dżentelmen. Francis jest wysoki jak przystało na Francuza i ku ironii wzrostu swojego Największego Wodza, szczupły i smukły. Daleko mu do bycia pakerem, zresztą nie do pomyślenia dla niego byłby przerost masy, co po u niektórych. Jednak na spokojnie może (a nawet bardzo chce) pokazywać się bez odzieży wierzchniej. Jego postawa jest usposobieniem gracji i elegancji. Ma jasną karnacje, jednak nie bladą, delikatną jak jedwab. Bardzo dba o swój wygląd, może za bardzo? Jednak nie pożałujesz, gdy muśnie twój policzek opuszkami palców pianisty.
Ma pociągłą twarz o szlachetnych rysach naznaczoną minimalnie przez ząb czasu, bo jeśli dobrze się przyjrzeć można zauważyć drobne zmarszczki mimiczne dodające mu jednak tylko uroku. Na twarzy widać przede wszystkim hipnotyzujące oczy w kolorze swojego kwiatu narodowego- irysa. Non, nos ma prosty i drobny, daleko mu do szlachetnego nosa Chopina. Usta zaś drobne, często delikatnie wygięte w uśmiechu, nieco prowokacyjnym, a jednocześnie tajemniczym. Twarz okalają jasne, blond włosy, które falami opadają mu na ramiona. Są świetliste i miękkie, co niestety nie jest zasługą matki natury. Czasami nosi je związane za pomocą wstążek i wtedy widać pojedyncze kosmyki, grzywkę, która nie mieści się w luźnym kucyku. Wieku dodaje mu na pewno i drobna bródka, którą zapuścił i utrzymuje w takim stanie by była ładna, a nie jak u menela czy hipstera drwala.
Jeśli chodzi o styl ubierania się, Francis bywa bardzo ekstrawagancki. Nie boi się mocnych kolorów, ani krzykliwych połączeń kolorów. Choć zdecydowanie woli kolory własnej flagi. No i przede wszystkim ubiera się modnie.

Relacje:*
Szkocja:
Swego czasu Szkot był najlepszym przyjacielem Francisa. W końcu "wróg mojego wroga, to mój przyjaciel". Walczyli i świętowali razem. Niestety jak to bywa z przyjaźniami…zacierają się. Upadek Szkotów i przyłączenie Królestwa Szkocji do Królestwa Anglii był początkiem coraz bardziej poszerzającej się przepaści między rudzielcem a blondynem. Dwa tak różne charaktery narwanego wojownika i eleganckiego szlachcica nie pasowały do siebie i bynajmniej nie przyciągały się. Spotykali się coraz rzadziej, rozmawiali coraz mniej. Aż w końcu niemal w ogóle przestali ze sobą rozmawiać. Oczywiście nie są wrogami! Nadal lubią nabijać się oboje z Angleterre, na przykład przy lampce wina, jednak stosunki nie są już tak mocne jak dawniej.

Niemcy:
Chyba jak każdy, Francis pamięta lata II Wojny Światowej. Najbardziej jednak pamięta upokorzenie podczas wstąpienia wojsk Rzeszy do Paryża tuż pod łukiem triumfalnym. Przegrana Francuzów była wtedy pewna i stolica w Vichy nie poprawiała nastroju. Tamten okres był potworny ze wzgląd jeszcze na proszenie Anglii o pomoc. I w sumie gdyby nie Charles Gaulle, światełko nadziei, Francis by przeżył prawdziwe załamanie. Jednak pomimo tak przykrej historii Francis nie trzyma urazy do Ludwiga. W końcu każdy może popełniać błędy, oui?

Wychowankowie: Może i Francuz nie był pogromcą mórz i oceanów, ale zyskał nieco podopiecznych. Bardzo kocha swoje dzieci, bo tak nazywa kraje, którymi się zajmował. Obecnie ma ledwo dziewięć dzieci, czasami ma za mało czasu by ich odwiedzać, ale kocha z całego serca. Nie wyróżnia żadnego mimo iż różnią się rodzajami przynależności. Cóż, trochę częściej pojawia się w Gujanie Francuskiej gdzie znajduje się ośrodek szkolenia Legii Cudzoziemskiej. Co do byłych koloni... Kocha je, ale niektóre weszły w złe ręce i to go smuci, bo stały się dość...niemiłe.

Hiszpania:
Obecnie najlepszy przyjaciel Francisa, choć w przeszłości bywało różnie. Wojny Napoleońskie to chyba najważniejszy punkt zaczepienia dla inności ich relacji kiedyś. Francja  pod przywództwem Napoleona Bonaparte zdobyła Hiszpanię i stała się jego zaborcą. Francis nie czuł się z tym dobrze, zwłaszcza słysząc o partyzanckich atakach, jednak nie chciał widzieć wad swojego Wielkiego Wodza. Zresztą lata te minęły i pomimo krwawych sytuacji obaj nie chowają do siebie urazy i uważają się za przyjaciół.

Anglia:
Historia tej dwójki jest długa i zawiła jak pasta Włoch. Niby się nienawidzą, na każdym kroku wytykają sobie błędy i zazdroszczą tego co im samym nie wychodzi choć się akurat do tego na jaw nie przyznają. Wymieniają się bardzo kulturalnymi obelgami i złośliwościami. Słowo, które dobrze opisuje ich relacje nie istnieje. Z jednej strony się nienawidzą i gdyby byli mniej „kulturalni” skoczyliby sobie do gardeł, a przynajmniej tak to wygląda. Ponieważ z drugiej strony… jeśli trzeba potrafią zjednoczyć siły i działać wspólnie. Na dodatek, ku ironii, jedno nie pozwoli zrobić drugiemu krzywdy. Bo zabawniej jest gonić króliczka jak go złapać?

Prusy:
Drugi najlepszy przyjaciel Francisa. Pomimo starych ran oboje cieszą się renomą najlepszych znajomych zwłaszcza jeśli chodzi o walkę przeciw Austrii. I nawet pomimo kilku zgryźliwości ze strony obu dobrze się dogadują. W końcu trzeba się uśmiechać zawsze i przymykać oko na pewne sprawy! Tak, nie tylko ostatnio, ale zawsze ta dwójka kochała sobie dopiekać takimi docinkami. Można by to uznać za rozmowę Francisa i Prusa tylko w ciekawszym wydaniu. No i… ta dwójka to jednak przyjaciele!
Oboje należą do duetu wskrzeszonych oraz Bad Friends Trio  :”D

Ciekawostki:
- Jako jedyny poza druidami zna przepis na Magiczny Napój, ale kiedy Napoleon ruszył na Moskwę zgubił swój złoty sierp i przez to Francja przestała być już mocarstwem kontynentu. Czy już domyślacie się, czemu na fladze ZSRR sierp i młot są żółte jak złoto?
- Wikipedia uznaje Francję za dawniejszą Galie i przez to Francis zdobył miano jednej ze starszych postaci w serii. Prawdą jednak jest, że Galia to Galia a Celtowie to Celtowie, więc pozwoliłam sobie na urodziny Francisa w 125 roku p.n.e. Stworzona wtedy została prowincja – Galia Narbońska, którą można uznać za dziecko Galii i Antycznego Rzymu. Daje to wystarczająco dużo lat, by Francis mógł być nastolatkiem, kiedy spotyka Anglie.
- Jego ulubionym owocem są winogrona.
- Kwiatami zaś są Lilie i Róże. O dziwo wbrew temu, że kwiatem narodowym jest Irys.
- Szybko biega. Cholernie szybko, ale to nic dziwnego, kiedy z Le Parkur pochodzi z jego kraju.
- D:< to jakaś zmowa! Wcale nie trząsł Europą tylko za panowania Napoleona! A Karol Wielki? A Filip IV? A Ludwik XIV? A to tylko początek!
- Ile czołgów trzeba by obronić Paryż?
- Nie wiadomo, nikt jeszcze nie próbował.
- Drugą ważną religią (jak nie dominującą :”I) jest Islam.
- Francis raczej nie sięga za broń. To człowiek, który woli stosować strategię „taktycznego odwrotu”. Czasami jednak zdarza się, zwłaszcza przy demonach, że ów ucieczka jest niemożliwa, bez pomocy. Wtedy zatem sięga do tyłu by zza paska wyciągnąć sztylet. Cienki i z czystego srebra. Sama broń wygląda zbyt ładnie na to by być stosowaną do ataku. Srebro połyskuje i na rękojeści widać, że aby nie ślizgała się w dłoni są wytworzone misterne wzorki. Na samym ostrzy zaś widnieje napis „La
vie est un jardin de la beauté et de la mort” czyli Życie jest ogrodem piękna i śmierci.
-Według Francuzów ślimak jest lądową rybą, udało im się nawet przekonać do tego Unię Europejską.
- Imię „Francis” oznacza po prostu „Francuza” i posiada też inny zapis, „François”. Jego nazwisko, „Bonnefoy”, to „dobra wiara”.
Powrót do góry Go down
Szkocja
Admin
Szkocja


Liczba postów : 603

 L'amour est un oiseau rebelle~ Empty
PisanieTemat: Re: L'amour est un oiseau rebelle~    L'amour est un oiseau rebelle~ Icon_minitimePon Paź 13, 2014 1:13 pm

Akcept!
Powrót do góry Go down
https://hetalia-ekipa-rpg.forumpolish.com
 
L'amour est un oiseau rebelle~
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» L'amour est un oiseau rebelle~

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Ekipa!  :: Pozostałe :: Archiwum KP-
Skocz do: