Ekipa!
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Przybywa pani śmiercionośnej patelni!

Go down 
AutorWiadomość
Gość
Gość




Przybywa pani śmiercionośnej patelni! Empty
PisanieTemat: Przybywa pani śmiercionośnej patelni!   Przybywa pani śmiercionośnej patelni! Icon_minitimePią Sty 30, 2015 2:17 pm

Imię: Erzsébet

Nazwisko: Héderváry

Charakter: Dziewczyna, jak to u kobiet bywa, jest zmienna. Bardziej od nastroju na jej zachowanie wpływają osoby, które znajdują się koło niej. Tak więc przy bliskich jest istnym aniołem, miła, kochana, opiekuńcza, troskliwa. Najchętniej byłaby taka cały czas, ale cóż, czasami nerwy jej puszczają, chociaż nad sobą pracuje. Kiedy ktoś ją porządnie zezłości (a czasami i bez tego, ale ciii) bywa porywcza, niechętna do współpracy aż nazbyt szczera. Być może ma na to wpływ fakt, że przez bardzo długi czas sądziła, iż jest chłopakiem. Wychowanie w takim przeświadczeniu zostawiło ślady, które raczej już nigdy nie znikną. Zresztą nie tylko to, obecnie ucywilizowany kraj swe początki miał w koczowniczym, walecznym ludzie. Erzsi dotąd nie zapomniała dawnych dni i nawet jeśli na co dzień już się nieco ustatkowała i złagodniała ta odrobinę dzika i nieposkromiona część dalej w niej jest i czasami upomina się o swoje. No, ale nie z samych zmienności składa się jej charakter. Oprócz tego jest dosyć uparta, chociaż przy dobrej argumentacji potrafi zmienić zdanie, no i nie wyznaje zasady "po trupach do celu". Mimo to w swej historii miała kilka mniej chlubnych momentów wykorzystania sytuacji dla własnych celów, z czego jednak szczególnie dumna nie jest, kiedy wyrządziło to krzywdę innym. Dodatkowo jest pewna siebie, momentami może nawet zbyt bardzo, przez co już parę razy mocno na tym ucierpiała. W takich też sytuacjach się okazało, że jeśli się ją już złamie, to wychodzi z niej ta nieco zalękniona, nieporadna strona. Ale żeby nie było, doprowadzenie jej do takiego stanu jest nadzwyczaj trudne, dotąd stało się to może kilka razy, a więc stanowi to nie lada wyzwanie. Oprócz tego nie znosi kłamstwa i stara się nigdy nikogo nie oszukiwać. Dla niej szczerość to podstawa i to na niej opierają się wszystkie najlepsze relacje. Coś jeszcze? No może to, że za przyjaciółmi skoczy w ogień, a jak nienawidzi, to na całego, rzadko kiedy uznaje półśrodki. Nie uważa siebie za świętą, oj nie, doskonale wie, że czasami nieźle sobie nagrabiła, ale z drugiej strony... są i tacy, przy których jej wybryki to dziecinne zabawy, więc o co robić takie halo? No chyba, że to ktoś jej coś zrobił, wtedy będzie wypominać.

Wygląd: Cóż tu powiedzieć, kobieta ja kobieta. Średni wzrost, zgrabna sylwetka, a i krągłościami może się pochwalić (w końcu, tyle lat bycia deską...). Karnację ma raczej jasną, chociaż nie przesadnie. A skupiając się na tym, na co zwraca się uwagę najpierw, czyli twarz. Jest ona pociągła, o raczej delikatnych rysach, choć spiczasty podbródek się mocno wyróżnia. Węgierka jest również posiadaczką dużych, zielonych oczu, przez wielu uznawanych za wyjątkowo piękne. Oprócz tego zobaczyć można lekko zaróżowione policzki, średniej wielkości nos oraz małe, ale za to wydatne usteczka. Całą twarz okalają sięgające łopatek, brązowe włosy, które dosyć ciężko ogarnąć. Co do ubioru, Ela stara się ubierać dziewczęco, jednak wciąż ma skłonności do bardziej męskich strojów. Uważa je za wygodniejsze i o wiele lepiej się w nich czuje. Na dodatek uważa, że jej mundur to najpiękniejszy strój na świecie, a oprócz tego praktyczniejszy, no i ile związanych jest z nimi wspomnień... nie zawsze dobrych, ale na pewno ciekawych.

Relacje:
Austria - chyba najbardziej pokomplikowana rzecz świata. Najpierw pracodawca, potem mąż, a teraz... teraz sama by chciała wiedzieć. Kiedyś oddała by za niego życie, tylko jakoś tak wyszło, że po wojnie, kiedy jej potrzebował, skorzystała i się od niego oddzieliła. Mało szlachetne, dotąd jej wstyd, ale w sumie raczej się już tego nie naprawi. Próbuje więc jakoś zachować neutralność mimo zgrzytów, a i czasem coś pozytywnego się zdarzy.

Estonia - dowód na to, że totalną bzdurą jest powiedzenie, iż z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach. Może i nieco spokojniejszy i wyważony od Eli, ale ta wie, że w razie czego na wiele go stać, a i ona stanie za nim murem.

Finlandia - rodziny ciąg dalszy. W sumie jak tak patrzy na kuzynów to Ela stwierdza, że gdzieś po drodze jej ostro odwaliło... ale mimo takiego spokojnego usposobienia Fina jakoś się z Węgierką dogadują, ba, nawet nieźle. Acz Erzsi nigdy nie powie, że rozumie o co kuzynowi czasami chodzi.

Polska - najlepszy przyjaciel za którego da się nawet pokroić i wrzucić w środek czerwonej zarazy. Nie było to braterstwo od pierwszego spotkania, ale im więcej minęło czasu tym byli sobie bliżsi, aż w końcu Ela zaczęła go traktować jak część rodziny.

Prusy - a weźcie tego wkurzającego drania od niej. Dwulicowy kłamca i tyle. Gdyby go od siebie nie wykopała miałaby takie problemy jak Felek i doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Zresztą i bez tego pruskie usposobienie ją zwyczajnie drażni i wystarczy jego widok, by zepsuć jej nawet szampański humor.

Rosja - najchętniej by zabiła... nie, w sumie najpierw by przywołała metody Świętej Inkwizycji, potem zabiła. Ona mu nie zapomni i nie daruje tego, co jej zrobił, nawet mowy nie ma. I nie, ona się go nie boi... wcale... ona nienawidzi, to różnica.

Rumunia - drugi wkurzający drań. Tylko ten nie dwulicowy a zwyczajnie denerwujący i głupi. To głownie na nim niszczy swoją cudowną patelnię. SIEDMIOGRÓD JEST MÓJ, ZŁODZIEJU!

Turcja - żeby nie było, jemu też nie zapomni co się działo, acz fakt, że czas już nieco urazy zatarł. Mimo to nigdy do końca mu nie zaufa, a jako taka neutralność jest dużym poświęceniem z jej strony.

Ciekawostki:
*O przyjaźni polko-węgierskiej są już nawet powiedzonka, sporo się o tym mówi
*Należy do ugrofinów, a więc z rodzinki wywędrowała najdalej w głąb kontynentu
*Język węgierski jest uznawany za jeden z najtrudniejszych na świecie (dobrała się razem z Finem i Polakiem)
*Niezwykle ceniona jest jej kuchnia, każdy słyszał o węgierskim gulaszu
*W okresie międzywojennym była monarchią, ale monarcha nie zasiadł na tronie nawet na chwilę
*Kiedy ktoś ją podbijał walczyła jak lwica o swoją kulturę i tradycje, ale jak to ona kogoś zajmowała to narzucanie jej stylu bycia było normą
*Niedawno uchwaliła nową konstytucję, osobiście uważa, że jest cudowna, ale niektórzy zarzucają jej nietolerancyjność, zbytni konserwatyzm, a nawet zapędy autorytarne.
Powrót do góry Go down
Finlandia
Admin
Finlandia


Liczba postów : 1098

Przybywa pani śmiercionośnej patelni! Empty
PisanieTemat: Re: Przybywa pani śmiercionośnej patelni!   Przybywa pani śmiercionośnej patelni! Icon_minitimePią Sty 30, 2015 6:12 pm

Akcept.
Powrót do góry Go down
 
Przybywa pani śmiercionośnej patelni!
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Każdy jest panem swojej patelni~
» Atak Latającej Patelni! Czyli słów kilka o panience Węgry

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Ekipa!  :: Pozostałe :: Archiwum KP-
Skocz do: