- Salut. Da, przydałoby się trochę uzupełnić zapasy... - odpowiedział koledze Virgil – Niby jeszcze trochę zostało, ale niewiele. A ty pewnie musisz się w porządną ilość zaopatrzyć, co? - zapytał Sadika, znał w końcu jego zamiłowanie do słodyczy. Dlatego też w sumie nawet się nie zdziwił, że go spotkał nieopodal Miodowego Królestwa. Pewnie na jego miejscu też byłoby to pierwsze miejsce, do którego by się udał. Nie, żeby właśnie tego nie robił.
Wleźli w tłum próbujący dopchać się do lady, Virgil rozglądał się za konkretnymi słodyczami, które zamierzał kupić. Budżet miał dość ograniczony, więc ze słodyczy za wiele nie mógł wybrać, ale nie było też aż tak źle, by sobie zupełnie takiej przyjemności odmawiać.