Ekipa!
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Może partyjkę pokera?~

Go down 
AutorWiadomość
Gość
Gość




Może partyjkę pokera?~ Empty
PisanieTemat: Może partyjkę pokera?~   Może partyjkę pokera?~ Icon_minitimeSro Mar 02, 2016 10:27 pm

Imię:
Chloé

Nazwisko:
Bonnefoy

Charakter:
Ktoś mógłby stwierdzić, że Monakijka jest duszą towarzystwa. (Zwłaszcza jeśli owe towarzystwo jest bogate). Faktycznie, miałby rację. Zachowuje się jak pani na salonach. Obnosi się z elegancją i trochę snobistyczną nonszalancją. Nie jest jednak wielkopańska. Słucha z zainteresowaniem, starając się podtrzymywać rozmowę. Można odnieść wrażenie, że Monakijka świetnie się bawi. W większości przypadków to prawda. Gdy tylko znajduje się pośród ludzi  Chloe uchodzi za niezwykle miłą i sympatyczną, choć przy tym w żadnym wypadku nie nachalną. Przy tym bardzo… cichą. To nie tak, że nic nie mówi. Mówi mało. Wie co chce powiedzieć. Starannie dobiera słowa. Tworzy wokół siebie aurę tajemniczości.

To nic innego, tylko gra aktorska. Z drugiej zaś strony, rola w którą na co dzień się wciela stała się drugą naturą Chloé. Każdy przecież lubi być dobrze traktowany. Zajmujemy się daną osobą, by w następstwie tego móc zająć się jej pieniędzmi.
Najlepiej czuje się wśród ludzi, są jej wręcz potrzebni. Dzięki nim jest pewna siebie. Co ciekawe, gdyby Chloé została zostawiona sama sobie, nagle z przepełnionej butą, pewnej siebie kobiety sukcesu przeistacza się w zagubiony kłębek nieszczęścia.


Czasem fakt, że była miła przy pierwszym spotkaniu jest jednorazowy.Ciągłe uprzejmości ją męczą.  Jednak to jest istotną częścią jej pracy. Co prawda dba o to, by zawsze odnosić się do innych z szacunkiem i ogólnie być miła, ale czasem bywa tak, że się po prostu zapomni i lekko mówiąc... może być dość nieprzyjemna. To z resztą zależy od jej humoru, który typowo, jak u każdej kobiety jest zmienny.

W następstwie tego nawiązanie z nią bliższych relacji stanowi nie lada wyczyn. Nie jest to takie dziwne, zważywszy na to, jak wiele osób na co dzień przewija się przez jej państewko. Ludzie przychodzą, ludzie wychodzą. Chloe dokładnie tak jak najzwyczajniejszy przegrzebek o twardej muszli, potrzebuje odpowiednich zabiegów, by móc się do kogoś otworzyć. I na pozór wcale nie potrzebuje dużo! Jedyne, czego na sam początek Ci potrzeba, mój drogi śmiałku, to sprawić, by Cię zapamiętała!

Świetnie ukrywa swoje prawdziwe emocje, przez co ciężko jest odgadnąć, co aktualnie chodzi jej po głowie. Jeśli ktoś lub coś obrazi ją z jakiegoś powodu, stara się nie okazywać tego po sobie. Jest skłonna wyrównać rachunki przy pierwszej lepszej okazji.

To perfekcjonistka w każdym calu. Musi mieć wszystko zaplanowane, poukładane i zorganizowane. Na jej meblach nie może spocząć nawet odrobina kurzu. Wszystko musi być sterylnie czyste. Nawet jej firanki muszą być perfekcyjne i opadać tak, by fałdy układały się symetrycznie. Każdy element jej otoczenia musi ze sobą współgrać. Wszystko ma chodzić jak w zegarku.

Ten przesadny pedantyzm ma jednak swoje źródło. Zastanówmy się cóż to może być takiego? Otóż Chloé usilnie chce wszystkim pokazać, że mimo faktu bycia drugim najmniejszym państwem świata (zaraz po Watykanie) świetnie sobie radzi. Sama. Ze wszystkim. Choć z drugiej zaś strony od czego ma się Francisa?

Istnieją dwie rzeczy, które nigdy, przenigdy nie znudzą się pani Bonnefoy.

Dwie? – spytacie. Cóż więcej prócz uprawiania hazardu?
Tu się nieco można zdziwić, bowiem Chloe, która na co dzień stara się być jak najbardziej kobieca lubi sportowe samochody. Nie! Nie bogatych panów, którzy je posiadają. Kocha właśnie auta. A jeszcze bardziej kocha się nimi ścigać.
Drugim jej hobby, jak nietrudno się domyśleć jest uprawianie hazardu. Nieważne czy mówimy tu o normalnej ruletce  czy też takiej rosyjskiej (choć może lepiej nie. Lubi ryzyko, ale nie aż tak.), pokerze, blackjacku itp. Przy każdej bawi się równie dobrze. Może dlatego, że rzadko jej się zdarza przegrywać? Co jak co, ale do kart ma niesamowite szczęście. Potrafi też bardzo szybko liczyć- ot ma kalkulator w głowie. Co prawda nie wolno, ale...

Czasem oszukuje- każdemu się zdarza, prawda? Stety lub nie- robi tak nie tylko w grze.
Swoją upartością jest w stanie przenieść góry. Zdobyć coś nie do zdobycia. Iść po trupach. Tworzyć najstraszniejsze intrygi.
Choć z drugiej zaś strony… po co miałaby to robić?
Teraz, gdy tak dobrze się bawimy?
Co byście powiedzieli na kolejną partyjkę?~

Wygląd :

Termin "poker face" z całą pewnością jest wam znany. Przypomnę jedynie: twarz pokerzysty nie wydaje się być twarzą osoby fizycznej. Przypomina raczej chłodną, kamienną maskę wykutą z marmuru, swą posągowością przypominając anrtczne dzieła Polikleta czy Fidiasza.

Taki wyraz twarzy można spotkać u Chloé często, jednak nie zawsze. Częściej po jej twarzy błąka się uśmiech. Najczęściej jest tylko zasugerowany lekkim uniesieniem kącików ust.

Jej spojrzenie jest chłodne, badawcze. Zdradzające inteligencję. Oczy mają całkiem przyjemny, migdałowy kszałt. Tęczówki są niebieskie, wręcz szare, skryte za szkłami okularów w prostej acz eleganckiej czarnej oprawie.
Skoro już nosi okulary to z tego tytułu nosi dość mocny mocny makijaż, zawsze jednak stosowny do sytuacji. Niezmiennie, jest bardzo staranny.

Jeśli chodzi o włosy- tu Chloé może pozwolić sobie na najróżniejsze wariacje. Proste, jasne kosmyki sięgają jej aż do pasa. Najczęściej splata je w jeden warkocz, pozostawiając dwa luźne pasma z przodu. Grzywkę, tak by nie wpadała jej do oczu podpina dwiema wsuwkami. Nim jednak zaplecie włosy, z boku głowy wplątuje sobie wstążkę. Najczęściej jest czerwona albo granatowa. Może też być w jakimkolwiek innym kolorze, byle pasowałaby do stroju.
Jeśli mówimy o ubraniach- Chloé preferuje sukienki. W dzień mogą się wydać całkiem zwyczajne, wręcz grzecznie (choć każdemu spostrzegawczemu może mignąć gdzieś logo znanego projektanta). Wieczór to zupełnie inna sprawa- jak się idzie do kasyna trzeba wyglądać! Wtedy ma na sobie takie kreacje, że niech wszystkie sklepy, Kohlmarktu, Grafton Street czy nawet  Causeway Bay w Hong Kongu – niech się schowają.

Zazwyczaj jej przyjście zwiastuje głośny stukot cieniuteńkich obcasów o posadzkę. Preferuje niebotycznie wysokie szpilki. Może i wygląda to ładnie... ale po chwili refleksji ktoś pomyślałby, że dziewczynie musi być bardzo niewygodnie. Cóż. No jest... ale i tak je nosi. Czemu popada w tak daleko idący masochizm? Bo... jest niska. Liczy sobie dokładnie 165 i pół centymetra wzrostu. I bardzo się tegoż wstydzi.

Relacje:

Francja
Powiedzmy, że przez bardzo długi okres czasu znajdywała się pod jego opieką. Powiedzmy. Niezbyt miłą przeszłość jednak rzućmy w kąt i pozwólmy jej przyozdobić się kurzem i pajęczynami. Odkąd w 1918 postanowiła się odłączyć, nie udało jej się to w pełni. Jej sąsiad bowiem wziął na siebie jej ochronę militarną. I bardzo dobrze. Policja do jej własnych celów wystarcza jej zupełnie. Relacje między nimi, jak można się domyśleć są bardzo bliskie.

Rosja
Ich współpraca zaczęła się już w XIX wieku za czasów Aleksandra II. Łączyły ich bliskie stosunki dyplomatyczne i handel. Teraz, z racji tego, że Monako jest rajem podatkowym stała się ulubioną destynacją bogatych Rosjan. Ich relacje można uznać za przyjacielskie. Zwłaszcza, że jej książę bardzo się lubi z panem Putinem…

USA
Poznali się krótko po zakończeniu Amerykańskiej wojny secesyjnej. Pomagała Alfredowi i jego ludziom podczas pierwszej wojny światowej. Relacje między nimi stały się jednak bliższe dzięki Grace Kelly. W końcu to jego gwiazdka filmowa poślubiła jej księcia. Póki żyła, układało im się bardzo dobrze. Gdy odeszła trochę mniej. Była jedną z niewielu śmiertelniczek, którą szczerze lubiła. Nawet jeśli nie ma już księżnej, jej relacje z nim raczej nie uległy ochłodzeniu…

Makau
Mają ze sobą coś wspólnego. Jak nie trudno jest się domyśleć, to zamiłowanie do hazardu. Lubi go. Jeszcze bardziej lubi grę z nim. W końcu przecież znalazła kogoś, kto dorównywałby jej umiejętnościami!


Ciekawostki

- Nie ma własnego lotniska. Najbliższe jest oczywiście w Francji.
- Grand Prix Monako organizowane jest od 1929 roku.
- Jej flaga ma takie same barwy jak flaga Indonezji. Jedyną różnicą jest szerokość.
- Jest krajem wolnym od podatków
- By zamieszkać u niej trzeba bardzo się postarać :
Aby otrzymać status rezydenta należy spełnić wiele formalnych warunków na przykład wpłacić do monegaskiego banku około pół miliona euro, zakupić nieruchomość, przedstawić minimum trzy listy polecające od rezydentów zamieszkujących Monako oraz zaświadczenia: o niekaralności, braku postępowania upadłościowego i potwierdzenie posiadania wystarczających środków na utrzymanie. Bardzo dużo z tym zachodu.

przepraszam za chaos miejscami. Kp jest w budowie i na pewno będzie jeszcze wiele razy przemeblowywana…


Ostatnio zmieniony przez Monako dnia Czw Mar 03, 2016 10:57 pm, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Może partyjkę pokera?~ Empty
PisanieTemat: Re: Może partyjkę pokera?~   Może partyjkę pokera?~ Icon_minitimeCzw Mar 03, 2016 11:02 am

"Sprawia wrażenie takiej, jakby się świetnie bawiła." - To zdanie nie brzmi zbyt poprawnie. Może "sprawia wrażenie świetnie się bawiącej"?
Zaznaczasz, że pewność siebie i towarzyskość Monako (kanoniczne) są tylko pozorami. Tak silna zmiana charakteru wymaga usprawiedliwienia. Dorosła, pewna siebie "kobieta sukcesu" nie zmienia się w samotności w "sierotkę" bez powodu.
Piszesz, że uchodzi za miłą i sympatyczną, a potem dodajesz, iż zdarza się jej bycie "chamską i opryskliwą" bez wyraźnego powodu. Chyba zachodzi tu sprzeczność.
Akapit o włosach "(...)wariacje. Są jasne i proste(...)". Wychodzi na to, że wariacje są jasne i proste.

Edit: akcept. Przypominam o wstawieniu avatara.
Powrót do góry Go down
 
Może partyjkę pokera?~
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» „Polska nie może być krajem normalnym, bo normalni ludzie są tu mniejszością.”

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Ekipa!  :: Pozostałe :: Archiwum KP-
Skocz do: